Początki zawsze trudne są,
czy jakoś tak to szło. Początek w tym wypadku miał miejsce ponad rok temu,
kiedy to pod wpływem różnych czynników wpadłem na pomysł utrwalenia swoich
wycieczek nie tylko w postaci zdjęć, ale także w postaci słowa pisanego. Jak to
zwykle bywa, sam pomysł od jego realizacji dzieli dość dużo. Wtedy jakoś nie
było motywacji, może brakło też wiary w swoje umiejętności publicystyczne, a teraz pojawiła się nowa chęć do działania i to jest jej owoc! :)
Moje małe Kawasaki ER5 na tle zamku w Ogrodzieńcu… |
W czasie minionego roku w
moim podróżniczym życiu dość dużo się działo, ale nie zamierzam do tego wracać
– zostawmy przeszłość historykom. Blog będzie bardzo egoistyczny i
monotematyczny. Będę pisał tylko o moich wycieczkach, wyprawach, tripach i przejażdżkach – jak zwał
tak zwał, w każdym razie wiadomo o co chodzi :) Góry i motocykl to obecnie dwie moje
największe pasje i na tym się skupię. Nie będę natomiast komentował bieżących
wydarzeń, czy to ze środowiska górskiego, czy motocyklowego.
… i ja na tatrzańskim szlaku |
Drogi czytelniku, jeśli coś
Ci się spodobało bądź też nie, nie wahaj się zostawić komentarza.
Marcin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz